Dwa odległe państwa, takie same nadzieje młodych - Wizyta delegacji Zrzeszenia Studentów Polskich w Chinach
2015-01-14 16:12:53 CRI


Elżbieta Żebrowska (wiceprzewodnicząca ZSP)
Bursztyn: Jakie są Pani wrażenia z tego pobytu w Chinach?
Jestem tu już drugi raz i drugi raz jestem pod wielkim wrażeniem. Jestem pod wrażeniem jak duże są Chiny i jak wielkie są miasta, ale też pod wrażeniem tego jak, mimo tak dużej odległości, nasze kraje są do siebie podobne. A największe wrażenie robi na mnie chińska kuchnia. W każdym mieście, wszystko smakuje zupełnie inaczej. Trochę się czuję jakbym jeździła po zupełnie różnych krajach, a wszystko jest pyszne.

B.: Która potrawa najbardziej Pani smakowała?
Dandan mian (担担面 – tradycyjna syczuańska potrawa z makaronu); Generalnie kuchnia syczuańska, bo ja lubię pikantne potrawy, aczkolwiek w każdy mieście jest coś, co chętnie bym zjadła przynajmniej jeszcze raz z życiu.

B.: Co podczas tej wizyty wydało się Pani najciekawsze?
Na pewno bardzo ciekawy był Uniwersytet Spraw Zagranicznych w Kantonie. W Polsce nie mamy tak dużych kampusów, tak rozległych. Dwa lata temu też odwiedzaliśmy uniwersytety i też byliśmy pod ogromnym wrażeniem tak dużych terenów wokół nich. Tworzą takie miasteczka, studenci mogą tam pracować, mogą dorobić sobie do pieniędzy, które otrzymują od rodziców. Szkoda, że w Polsce czegoś takiego nie ma. U nas są po prostu uczelnie i ewentualnie jakieś akademiki gdzieś w okolicy, ale nie ma takiej aktywności, że studenci mogą pracować w bibliotekach, w sklepikach. Byłam jeszcze pod dużym wrażeniem parku-skansenu Lingnanu. To naprawdę było bardzo ładne miejsce. Cały park był super. Fajnie zrobiony, było widać architekturę chińską, można było się zapoznać lepiej z kulturą. Przedstawienie, jakie zobaczyliśmy, też było bardzo ciekawe. Naprawdę wszystko mi się tam podobało.

B.: Co jest najbardziej charakterystyczne dla chińskich studentów?
Przede wszystkim pracowitość. Pokazuje to sam fakt, jak dużo ludzi przystępuje do organizacji studenckich, że studenci sami pracują w kampusach, że chcą pracować mimo tego, że ten kraj – podobnie jak Polska – ma problemy z bezrobociem. To nie wynika tylko z tego, że nie ma pracy, tylko też z tego, że część z tych studentów ma zbyt wysokie wymagania względem swojej pierwszej pracy.

Emila Rybak (członek Rady Naczelnej ZSP):
Bursztyn: W Chinach jest tak, że studenci, którzy osiągają najlepsze wyniki akademickie, często zostają przywódcami zrzeszenia studentów lub unii studentów, czy w Polsce jest tak samo?
Nie zawsze. Nie zawsze te wyniki w Polsce są najważniejsze. W Polsce bardziej zależy nam chęci do robienia czegoś, do aktywnego działania. Wydaje mi się, że może to też wynikać z liczebności studentów. Po prostu u nas jest mniej studentów niż w Chinach. Te liczby, które poznawaliśmy na spotkaniach były ogromne. Całe Chiny, infrastruktura, miasta są duże, dużo ludzi, dużo budynków. Nasza wizyta w Pekinie i w Kantonie to tak naprawdę wizyta w miastach, które razem tworzą liczebność całej Polski. Na pewno ta wizyta robiła wrażenie. Jestem pod ogromnym wrażeniem Chin. Mam bardzo pozytywne zdanie o nich: kuchnia kantońska jest przepyszna, kuchnia w Pekinie, kaczka w Pekinie również; spotkania z ludźmi – bardzo dobrze zorganizowane. Rzeczywiście były to spotkania wartościowe, po których, mam nadzieję, uda nam się nawiązać jeszcze głębszą współpracę. Wydaje mi się, że był to bardzo udany wyjazd i jeszcze raz dziękujemy za stworzenie nam takiej możliwości.

B.: W Polsce, poza inkubatorami, które pomagają studentom w tworzeniu własnych firm, jakie są inne sposoby zmniejszania bezrobocia wśród młodych ludzi?
W Polsce ostatnio jest duży nacisk na zakładanie własnych firm i jest duże wsparcie w tej dziedzinie – zarówno od państwa, jak i struktur unii europejskiej. Młodzi ludzie dostają dofinansowania, młodzi ludzie mogą korzystać z inkubatorów przedsiębiorczości lub z parków technologicznych, gdzie albo bardzo tanio, albo za darmo mogą korzystać z biur, sal konferencyjnych i całej infrastruktury. Bardzo duży jest też nacisk na zakładanie własnego biznesu, na naukę, na edukację, na rozwijanie takich umiejętności, które przydadzą się w przyszłości pracodawcy. W związku z tym, studenci już podczas studiów wiedzą, że aby osiągnąć sukces w przyszłej karierze, powinni zdobywać doświadczenie już w trakcie studiów. Myślę, że tutaj jesteśmy również bardzo podobni.

B.: Czy spostrzegła Pani w chińskich inkubatorach jakieś metody czy koncepcje, które mogłyby być wykorzystane w polskich placówkach?
Dwa miejsca zrobiły na mnie największe wrażenie. Jedno – to park technologiczny, który strukturą przypomina parki technologiczne w Polsce. Widzę tu sporo możliwości współpracy. A druga rzecz, która zrobiła na mnie wrażenie to bardzo fajna atmosfera start-upowa w inkubatorze w Kantonie. Wyczuwało się, że ci ludzie są młodzi, są pełni energii, a oprócz tego są pracowici i chcą osiągnąć sukces. Myślę, że to jest wspólna rzecz, która łączy w ogóle wszystkich młodych ludzi. Wydaje mi się, że dwie strony mogą czerpać, bo kiedy jest jakaś wymiana myśli, wiedzy, doświadczeń – zawsze obie strony korzystają. Po zwykłej rozmowie, może się okazać, że dane rozwiązanie zadziałało w Chinach, więc może zadziała też w Polsce. Tudzież na odwrót.

Kamil Wójcicki (dyrektor administracyjny ZSP)
Bursztyn: Był Pan już w Chinach wielokrotnie, jakie są wrażenia z tego pobytu?
Pierwszy raz w Chinach byłem około 10 lat temu i od tego czasu jeszcze kilkakrotnie odwiedzałem Chiny, więc jestem w stanie ocenić, jak one się zmieniały przez ten czas. Tym razem zwiedziliśmy Pekin i Kanton. Jestem zachwycony: Chinami, pobytem tutaj i gościną.

B.: Zauważyłam, że interesuje Pana aspekt prowadzenia przez młodzież działalności gospodarczej. Jak Pan uważa, czy w budowaniu kariery chińska młodzież podąża w dobrym kierunku?
Myślę, że tak. Mimo, że nie widać tego od razu, bo efekt jest widoczny dopiero po jakimś czasie prowadzanie takiej firmy. Po dwóch, pięciu lub dziesięciu latach od rozpoczęcia działalności jesteśmy w stanie ocenić, jaki sukces firma odnosi, czy odnosi go w ogóle, czy jest w stanie utrzymać się na rynku. Podejrzewam, że duża część daje sobie świetnie radę. Zarówno tych, którzy startują w inkubatorach, jak i tych poza nimi.

B.: Jakie chińskie rozwiązanie kwestii bezrobocia wśród młodych ludzi jest, według Pana, najbardziej trafione?
Myślę, że bardzo ciekawym i dobrym pomysłem jest utworzenie kierunku polskiego na uniwersytecie w Kantonie. To jest świetny pomysł i ma to dużą szansę powodzenia. Tak dla studentów chińskich, którzy uczą się języka polskiego, jak i dla studentów z Polski, jeśli będzie w przyszłości możliwość wymiany, aby przyjechali do Chin i tu na miejscu poznawali kulturę Chin i uczyli się chińskiego. W tym języku widzę przyszłość i ogromny potencjał.
1 2 3 4
Zobacz także
Komentarze
Polecamy
China Radio International.CRI. All Rights Reserved.
16A Shijingshan Road, Beijing, China