A nie obawia się pan, że pojawienie się kolenych chińskich firm wywoła niezadowolenie wśród krajowych przedsiębiorców?
Nie obserwujemy takich niepokojów. W Polsce mamy firmy np. ze Stanów Zjednocznych, Unii Europejskiej a nawet Indii i zyczyłbym, aby tych chińskich firm było zdecydowanie więcej.
Premier Chin Wen Jiabao złoży niebawem wizytę w Polsce. Czy polskie władze przygotowały jakieś specjalne programy inwestycyjne z okazji wizyty Wen w Polsce?
Wizyta premiera Wen Jiabao to nie tylko ważne wydarzenie polityczne. To jest ponad 300 przedsiębiorców z Chin, którzy przyjeżdżają do Warszawy na jeden dzień. 26 kwietnia zorganizujemy w Warszawie wielkie forum gospodarcze „Polska-Chiny-Europa Środkowo-Wschodnia". I tam przedsiębiorcy chińscy, którzy w większości po raz pierwszy w życiu będą w Polsce. Będą mogli się dowiedzieć z dyskusji prowadzonych przez ekspertów polskich i chińskich na temat możliwości inwestowania, na temat programu „go China", który ogłosił polski rząd całkiem niedawno, na temat możliwość inwestowania w energetykę, biotechnologię, na temat naszej i chińskiej strategii, pójścia na zewnątrz i pójścia na świat.