Polski sinolog Michał Boym: Pionier polsko-chińskich kontaktów
2015-01-14 17:04:16 CRI


Professor Zhang Zhenhui, polonista, znany tłumacz języka polskiego

„W swojej pracy poświęcił się Chinom i samo to jest już bardzo ważne. Fascynujące jest również to, że był człowiekiem, który dla kontaktów między Chinami a Polską znaczy tyle, co Marco Polo dla Włoch".

Powiedział Zhang Zhenhui. Profesor Zhang Zhenhui ma dzisiaj 80 lat. Pierwszą książkę poświęconą Michałowi Boymowi zaczął tłumaczyć w 1993 r. Zachwyciła go ta postać. Głównie z uwagi na wszystkie przeciwności losu, jakim z uporem stawiał czoła oraz z uwagi na jego oddanie chińskiej sprawie.

„Kochał Chiny i do końca był im wierny. Aby wypełnić powierzoną mu przez chińskiego cesarza misję, udał się w trudną i długą podróż z Chin do Europy i z powrotem. Trzeba pamiętać, że na drogach w owych czasach na każdym kroku czyhało niebezpieczeństwo. W rezultacie swoją lojalność wobec mingowskiego tronu przypłacił własnym życiem".

W naszych czasach dystans pomiędzy Chianmi a Europą nie stanowi już specjalnego wyzwania. Można go pokonać w kilka bądź kilkanaście godzin, łatwo i wygodnie. Ale wtedy, w XVII w., była to kilkumiesięczna, lub wręcz kilkuletnia, wyprawa, uciążliwa i ryzykowna. Podjęcie jej wymagało odwagi i wytrwałości. Niewielu spośród tych, którzy w taką podróż wyruszli, przetrwało jej trudy i dotarło do celu.

W 1643 roku Michał Boym wypłynął statkiem z Lizbony, po raz pierwszy udając się na Wschód. Po roku dotarł do Makau, gdzie spędził jakiś czas, ucząc się chińskiego, a następnie trafił na wyspę Hainan i tam mieszkał przez kilka lat. W 1650 r. oddelegowano go na dwór Południowych Mingów, skąd został wysłany przez cesarza Yongli z poselstwem do papieża. Boym przybył do Rzymu, jednak nie udało mu się wyjednać papieskiego wsparcia dla cesarza Mingów. Rozczarowany, ruszył w powrotną drogę do Chin. Podczas tej podróży zmarło czterech z ośmiu jego towarzyszy. W 1658 r. , przez północny Wietnam dotarł do południowych granic Państwa Środka. Ale było już za późno. Do tego czasu Mandżurowie pokonali dynastię Ming, podbili całe Chiny i rządzili jako dynastia Qing. Wycieńczony podróżą, chorował przez kilka miesięcy. Zmarł na południu dzisiejszej prowincji Guanxi, 22 sierpnia 1659 r., w wieku 47 lat. Dokładne miejsce jego spoczynku nie jest znane.

Michał Boym nawet w najtrudniejszej sytuacji myślał o Chinach. W swoim liście pisał:

„Gotów jestem powrócić na pole walki w Chinach nawet za cenę mojej reputacji i mojego zdrowia".

To oddanie chińskiej sprawie kosztowało go najwyższą cenę – własne życie.

„Zakres jego badań jest o wiele szerszy, a wnioski z nich o wiele głębsze, niż te prezentowane przez Marco Polo!"

Stwierdził profesor Zhang Zhenhui, który szanuje Boyma także za jego dokonania na polu nauki.

„Wśród wszystkich znanych mi dawnych europejskich misjonarzy, nie ma żadnego, który mu dorównywał w studiach nad chińską cywilizacją. Inni skupiali się na przedstawianiu europejskiej wiedzy, religii i kultury Chinom, a on – odwrotnie – dostarczył Europie ogromnej ilości informacji o Chinach".

1 2 3 4 5 6
Zobacz także
Komentarze
Polecamy
China Radio International.CRI. All Rights Reserved.
16A Shijingshan Road, Beijing, China