W końcu znowu wyszli na powierzchnię tonącego statku, który osiągał coraz większy przechył. Rose i Jack, dla których zabrakło szalup, musieli ratować się w inny sposób. Gdy Titanic przechylił się do pionu, znaleźli względnie bezpieczne miejsce na rufie, po drugiej stronie barierki. Statek pękł od pokładu aż do stępki, a rufa opadła z powrotem na wodę. Dziób utonął i pociągnął z sobą rufę, stawiając ją z całkowitym pionie. Titanic ostatecznie zatonął. Rose i Jacka nie wciągnął wir, odnaleźli się w wodzie. Młodzieniec umieścił Rose na pływającym fragmencie drzwi ze statku, ale nie znalazło się tam miejsce dla niego. Niedługo potem zmarł z wyziębienia. Zmarznięta Rose w ostatniej chwili zaalarmowała pływającą w okolicy łódź ratunkową, za pomocą gwizdka zmarłego oficera.