Najlepszym lekarstwem jest … rosół z kury
Nie ma chyba na świecie kuchni, wśród potraw której nie znaleźlibyśmy wywaru z kury czy kurczaka. Polska i Chiny nie są tu wyjątkiem.
Złocisty rosół z makaronem króluje na polskich stołach podczas tradycyjnych niedzielnych obiadów rodzinnych. Chińczycy najbardziej cenią sobie bulion z czarnej kury za jego wyjątkowe walory odżywcze i lecznicze.
W różnych regionach Państwa Środka kurze w wywarze towarzyszą różne dodatki i przyprawy, a do przygotowania zupy używa się różnych naczyń: od garnków zwykłych, metalowych poprzez ceramiczne i gliniane, aż po naczynia z wydrążonych grubych łodyg bambusa (w takim naczyniu gotują go np. zamieszkujący południowe rejony kraju Dajowie).
Jednak niezależnie od tego, pod jaką szerokością geograficzną, w jakim naczyniu i z jakimi dodatkami zostanie uwarzony, bulion z kury ma jeden wspólny mianownik: jak ziemia długa i szeroka nasze babcie i mamy podawały go nam jako remedium na wszelkie dolegliwości.