Golonka kontra golonka
Z dietetycznego punktu widzenia golonka to bomba kaloryczna, tłuszczowa i cholesterolowa. Łączy zatem w sobie wszystko to, czego należałoby się wystrzegać. Jednak ogromne rzesze amatorów tego dania - tak w Polsce, jak i w Chinach, nie są w stanie mu się oprzeć.
W Polsce golonkę podaje się gotowaną bądź pieczoną (często w piwie). Dobrze wypieczona powinna mieć chrupiącą złocistą skórkę. Podstawowe dodatki do tej potrawy to ziemniaki lub chleb oraz chrzan i musztarda.
W Chinach sztandarowym daniem z golonką w roli głównej jest „golonka dongpo". To potrawa pochodząca z Syczuanu, ale jest znana i podawana we wszystkich zakątkach kraju. Jej nazwa wzięła się od imienia żyjącego w epoce Song chińskiego poety i pisarza Su Dongpo. Nie znaczy to, że sam mistrz był autorem przepisu, a jedynie, że było to jego ulubione danie. Przygotowywała je żona Su Dongpo – Wang Fu, i to jej należą się słowa uznania. Choć prawdę mówiąc – jak to zwykle bywa, zwłaszcza jeśli chodzi o sztukę kulinarną, najlepsze receptury są dziełem przypadku. Tak też było z „golonką dongpo". Wang Fu, dusząc mięso w glinianym garnku, po prostu je trochę przypaliła i próbując ratować potrawę dodała wody wina ryżowego oraz innych przypraw. W ten sposób uzyskała smaczny brązowy sos, który nadaje miękkiemu, rozpływającemu się w ustach mięsu niepowtarzalny smak.