Niestety podobna „maniera"i sposób rekonstrukcji upowszechniają się w innych historycznych miejscach Pekinu a także w innych miastach Państwa Środka, ku oburzeniu i rozpaczy historyków i wielu mieszkańców. Uważają oni, że w ten sposób niszczy się dziedzictwo kulturowe Chin.
W tym roku ogłoszono 6 nowych projektów budowlanych usytuowanych wzdłuż historycznej osi miasta północ-południe. Mają one trafić na listę światowego dziedzictwa UNESCO, ale by tak się stało, muszą być zgodne z pierwowzorem, choć i tak będą wyłącznie replikami. W celu uniknięcia błędów z przeszłości zwrócono się o pomoc do ekspertów. Wielu specjalistów uważa jednak, że szkoda publicznych pieniędzy na coś, co nazywają fałszywymi antykami. Lepiej – radzą – skupić się na konserwacji i dbaniu o to, co przetrwało historyczną zawieruchę i jest autentyczne, niż kosztem miliardów juanów, „na siłę" odbudowywać zabytki od dawna nieistniejące. Postulują przy okazji, zmianę obowiązującego w Chinach prawa o ochronie zabytków.
Dlatego, kto chce zobaczyć, jak naprawdę wyglądał stary historyczny Pekin, powinien się pośpieszyć, bo przetrwały jeszcze tylko gdzie niegdzie jego oryginalne, stare części.
Adam Kaliński